13 października 2025

Iluzja taniej emerytury

W ostatnich miesiącach pojawiało się w mediach wiele komentarzy dotyczących lawinowego wzrostu wycofywanych środków z PPK w formie tzw. „zwrotów”. Niektóre tytuły sugerowały wręcz, że obywatele znaleźli w PPK tajemniczą „lukę”, która pozwala im na „przechytrzenie” systemu. Jak większość z Was na pewno wie, środki gromadzone w PPK są prywatną własnością każdego uczestnika, a zlecenie ich zwrotu nie jest niczym nowym, ponieważ zostało przewidziane w ustawie o PPK. Jednak to, czy wypłacanie pieniędzy stanowiących silny filar naszej przyszłości i bezpieczeństwa finansowego na emeryturze jest opłacalne, to już zupełnie inna sprawa.

 

Różnice w wydatkach

W teoriach ekonomicznych często pojawia się założenie, że przejście na emeryturę wiąże się z  wyraźnym spadkiem kosztów przeznaczonych na konsumpcję. Badania Michaela D. Hurda i Susann Rohwedder, opublikowane w The Journal of the Economics of Ageing, pokazują jednak, że rzeczywisty spadek wydatków jest umiarkowany i wynosi przeciętnie od –11,6% do –16,8%, w zależności od statusu gospodarstwa domowego. Co więcej, przewidywania osób zbliżających się do emerytury co do obniżenia swoich wydatków, były wyższe niż ich faktyczna redukcja. Oznacza to, że oczekiwania dotyczące „tańszego życia” na starość są raczej iluzoryczne, ponieważ rzeczywiste wydatki emerytalne pozostają na podobnym poziomie jak przed zakończeniem aktywności zawodowej.

Luka emerytalna

Dane pokazują też wyraźne różnice w spadku kosztów przeznaczonych na konsumpcję w zależności od sytuacji finansowej i stanu zdrowia. U osób najmniej zarabiających oraz tych, które są w złym stanie zdrowia, redukcja wydatków wynosi przeciętnie od –20% do –26%, co sugeruje, że ograniczenia te mają raczej charakter wymuszony, niż wynikający ze zmiany trybu życia. Z kolei u osób z najwyższym wynagrodzeniem oraz deklarujących dobry stan zdrowia, realne spadki konsumpcji były niewielkie (wynosiły około -8%) lub wręcz nieobserwowalne. Co ciekawe, w niektórych obszarach – jak korzystanie z usług gastronomicznych, wydatki na mieszkanie czy utrzymanie auta – część gospodarstw domowych wydawała po przejściu na emeryturę nawet więcej. Takie wyniki podważają przekonanie, że wraz z wiekiem potrzeby konsumpcyjne automatycznie maleją, a spełnianie marzeń jest zarezerwowane tylko dla osób młodych. Zestawiając te dane z przewidywanym spadkiem wypłacanych emerytur w najbliższych dekadach, luka emerytalna, którą w jakiś sposób będziemy musieli uzupełnić, może wynieść nawet 60% naszego przedemerytalnego wynagrodzenia.

Krótkowzroczność

Wyobraźmy sobie hipotetyczną sytuację, w której emerytura gromadzona w ZUS-ie podlega dobrowolnej, wcześniejszej wypłacie na wniosek ubezpieczonego, w dowolnym momencie życia. Czy to, że ZUS stanowi pierwszy i podstawowy filar emerytalny skutecznie blokowałoby chęć sięgnięcia po pieniądze wcześniej? Wydaje mi się to mało prawdopodobne w odniesieniu do części, a nawet większości z nas. Taka sytuacja mogłaby doprowadzić do fali skrajnego ubóstwa wśród sporej części polskich seniorów. Mimo tego, że ustawa o pracowniczych planach kapitałowych umożliwia wcześniejsze zwroty, musimy pamiętać o tym, że jest to krótkowzroczność. Konsumując na bieżąco środki, które mogą podnieść nasz standard życia w przyszłości, tracimy szansę na podniesienie jakości życia i zniwelowanie luki emerytalnej. Sam fakt systemowej dostępności pieniędzy nie oznacza zdjęcia z nas odpowiedzialności za swoją własną przyszłość. Przekonania o emeryturze bywają złudne, a sam fakt jej otrzymywania jawi się nam jako coś oczywistego i w pełni usystematyzowanego. Prawda jest jednak taka, że te czasy bezpowrotnie mijają, a pilot do ustawienia swojej przyszłości trzymamy we własnych dłoniach już dziś.

Źródła:

  1. M. D. Hurd & S. Rohwedder, (2013). Heterogeneity in spending change at retirementThe Journal of the Economics of Ageing, 1–2, 60–71. https://doi.org/10.1016/j.jeoa.2013.07.001
  2. Obraz: Internet/Łukasz Buczyński